niedziela, 29 lipca 2012

Klauzula sumienia, albo kopanie rowów



Na łamach "Tygodnika Powszechnego" dwóch profesorów konstytucjonalistów rozważa kwestię klauzuli sumienia w kontekście sprzedaży środków antykoncepcyjnych i przerywających ciążę.

Ci profesorowie to bezwzględnie autorytety: Wiktor Osiatyński i Andrzej Zoll.

Obydwaj w kwestii środków antykoncepcyjnych mają takie samo zdanie. Niedopuszczalnym jest, aby farmaceuta decydował o naszym sumieniu i zdrowiu. Jest on sprzedawcą, a nie zbawcą duszy.

Inaczej sprawa ma się kwestii środków poronnych. Osiatyński jest za tym, aby kobieta decydowała o zawartości brzucha, z kolei Zoll twierdzi, że nie powinno ich być na rynku.

Osiatyński ma radę dla tych aptekarzy, którzy mają kłopoty z klauzulą sumienia. Po prostu niech zmienią zawód.

W innych zawodach nie muszą stosować klauzuli sumienia, np. przy kopaniu rowów. Byle nie na cmentarzu, bo jeden z drugim mógłby się czegoś dokopać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz