niedziela, 30 września 2012

PiS na wojnie z TVP



PiS idzie na wojnę z telewizją publiczną. Tak zapowiedział Adam Hofman w Radiu Zet, które także swego czasu podpadło Jarosławowi Kaczyńskiemu.

To stały leitmotiv tej partii. Ale strategia jest oczywista, zresztą sformułowana przez pikietujących pod siedzibą redakcji informacyjnej TVP.

Mianowicie w PiS umyślono sobie, że o. Rydzyk owszem musi dostać ten multipleks cyfrowy dla TV Trwam, oni zaś jeden z kanałów - publiczną "dwójkę".

Nie zadowala PiS, że dziennikarstwo powinno informować wg profesjonalizmu tego zawodu, spisanego w podręcznikach, ale ma być tubą partyjną. Podobną do "Gazety Polskiej" i portali prawicowych.

Po to PiS wypowiada wojnę. Zyskać kanał dla siebie. Ta partia i publicyści z nią związani inaczej nie pojmują dziennikarstwa.

Media są dla nich biuletynami.